wtorek, 4 stycznia 2011

Sposób na niepłacenie mandatu




Każdy z nas, kierujących samochodami, przekracza dopuszczalną prędkość jazdy w miastach, nie uwierzę, że nikomu się to nie zdarza. Jednak przy odrobinie szczęścia, przy pomiarze prędkości, gdy zdarzy się ją nam przekroczyć możemy uniknąć mandatu. Nie wymyślajmy jakichś głupich historyjek w stylu - spieszę się do lekarza albo żona rodzi. Jak to zrobić? Przy zatrzymaniu przez policję czy straż miejską należy poprosić o dokument z legalizacji urządzenia pomiarowego prędkości. Mundurowi powinni mieć przy sobie taki dokument. Fotoradar, wideorejestrator, ręczny miernik radarowy czy laserowy musi mieć aktualne świadectwo legalizacji. Choć policjanci raczej uważają na to by owe urządzenie było dopuszczone do pracy, może sie czasem zdażyć jakieś przeoczenie. Jak takie urządzenie nie ma ważnej legalizacji nie może być używane do pomiaru prędkości, a co za tym idzie, nie może być użyte przeciwko nam. Więc powodzenia na drodze i szerokości

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Skoda GreenLine - ekologiczne modele samochodów z mniejszymi silnikami - spalanie 3,4 l/100 km

Czeska marka wprowadza drugą generację oszczędnych modeli serii GreenLine i prezentuje swoje pierwsze elektryczne auto. Modele GreenLine wzbogacają ofertę Skody o samochody z niezwykle niskim poziomem zużycia paliwa. Teraz dostępnych jest osiem aut z tej serii - co najmniej po jednym dla każdego modelu marki.
W porównaniu z poprzednimi wersjami modele GreenLine drugiej generacji, wyposażone w nowe jednostki wysokoprężne są jeszcze bardziej ekologiczne.



Fabia GreenLine i fabia combi GreenLine zadowalają się zaledwie 3,4 litra paliwa na 100 kilometrów, emitując jedynie 89 g/km dwutlenku węgla. Roomster zużywa jedynie 4,2 l na 100 kilometrów, co w kategorii pojazdów MPV jest wartością rekordową. Także poziom emisji CO2: 109 g/km w tej klasie jest najniższy.
Skoda octavia GreenLine w wersji liftback średnio zużywa 3,8 litra paliwa na 100 kilometrów i emituje 99 g/km CO2. Natomiast jako kombi pokona odcinek 100 km, zużywając jedynie 4,2 l paliwa i emitując 109 g/km CO2. W ten sposób octavia GreenLine staje się najbardziej przyjaznym środowisku modelem w swoim segmencie.

Pierwszy SUV marki - yeti udowadnia, że także w tej kategorii pojazdów samochody mogą być oszczędne i przyjazne środowisku. Yeti GreenLine zużywa średnio zaledwie 4,6 l paliwa na 100 kilometrów (CO2: 119 g/km). Pomimo tak niewielkiego zużycia, yeti GreenLine pozostaje niezwykle silnym modelem, który od 0 do 100 km/h rozpędza się w 12,1 sekundy i osiąga prędkość maksymalną 176 km/h.

Wersje GreenLine dostępne są również dla najwyższej klasy modeli oferowanych przez Skodę: superba i superba combi. Obie wersje zużywają średnio jedynie 4,4 l paliwa na 100 kilometrów, a emisja CO2 wynosi 114 g/km.

Przeczytaj koniecznie: Skoda Superb: Nowa Skoda z napędem 4x4 i przekładnią DSG

W celu uzyskania optymalnych wyników silniki w wersjach GreenLine wspomagane są przez system start-stop oraz układ odzyskiwania energii podczas hamowania. Niemałe znaczenie mają również różne modyfikacje natury aerodynamicznej.

Silnik elektryczny w skodzie octavii Green E Line

Skodzie nie są obce zagadnienia związane z pojazdami o zerowej emisji spalin. Podczas salonu samochodowego w Paryżu odbyła się prezentacja pierwszego elektrycznego auta marki. Wersja Green E Line bazuje na modelu skoda octavia combi. Napędzający ją silnik elektryczny jest w stanie stale dostarczać moc 60 kW, maksymalnie 85 kW.

Energia elektryczna gromadzona jest w akumulatorze litowo-jonowym. Składa się on ze 180 ogniw o łącznej masie 315 kg. Umieszczone są one w środkowej i tylnej części podłogi samochodu. Nie ma to jednak wpływu na wielkość bagaż-nika ani na komfort jazdy pięciu pasażerów. Kabina pasażerska modelu jest identyczna z tą w spalinowej octavii combi.

Deska rozdzielcza została zaprojektowana tak, by kierowca był na bieżąco informowany np. o zużyciu energii i miał wszystko pod kontrolą, w każdej sytuacji. Auto na jednym ładowaniu może przejechać do 140 kilometrów. Maksymalny moment obrotowy silnika wynoszący 270 Nm pozwala rozpędzić elektryczną octavię w 12 sekund do prędkości 100 km/h. Dach auta wyposażono w zintegrowane panele fotowoltaiczne, wytwarzające energię elektryczną do zasilania niektórych odbiorników pokładowej instalacji.
W 2011 roku planuje się wypuszczenie serii testowej octavii Green E Line w celu uzyskania dodatkowych informacji, potrzebnych dla dalszego rozwoju napędu elektrycznego.

Samochód zarejestrujemy szybciej, bo przez internet

Wniosek o rejestrację pojazdu wraz z cyfrową postacią niezbędnych do tego dokumentów będzie można złożyć za pośrednictwem strony internetowej starostwa.

Wynika to z nowelizacji rozporządzenia w sprawie rejestracji i oznaczania pojazdów (Dz.U. z 2009 r., nr 74, poz. 634). Od 1 stycznia zaczął obowiązywać przepis tego rozporządzenia, który określa zasady, na jakich można składać wnioski o rejestrację przez internet.

Aby zarejestrować samochód w ten sposób, konieczne będzie podanie w postaci elektronicznej takich danych jak: imię i nazwisko lub nazwę właściciela pojazdu oraz jego adres zamieszkania. Dane te muszą być opatrzone podpisem elektronicznym. Do złożenia wniosku przez internet konieczne będzie posiadanie zeskanowanych dokumentów wymaganych do rejestracji – np. aktualnego dowodu rejestracyjnego lub umów czy faktur. Ponadto trzeba dołączyć elektroniczne potwierdzenie dokonania przelewu wymaganych opłat. Można też przesłać skan dowodu dokonania wymaganych opłat. Rozporządzenie uprawnia też do dołączenia do wniosku cyfrowych zdjęć tablic rejestracyjnych.

Zgodnie z rozporządzeniem na stronach internetowych Biuletynu Informacji Publicznej starostw powiatowych ma być wydzielona skrzynka podawcza, na którą mają być wysyłane wnioski. Na stronach internetowych muszą też znaleźć się wzory wniosków o rejestrację do wypełnienia i opis procedury składania tych wniosków drogą elektroniczną. Konieczne są także informacje dotyczące wymaganych dokumentów do rejestracji. Na tych stronach petenci muszą mieć możliwość znalezienia informacji o tym, w jakich formatach i w jakiej jakości powinny być np. zeskanowane dokumenty.

Rejestracji przez internet dokonamy za pomocą aplikacji internetowej. Mają ją przygotować starostwa i musi być ona kompatybilna z oprogramowaniem interfejsowym systemu teleinformatycznego producenta blankietów nowych dokumentów.

– Uzyskaliśmy już informację od producenta, że funkcjonalność oprogramowania interfejsowego przeszła z wynikiem pozytywnym testy akceptacyjne – zapewnia Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury. Dodaje, że opracowane są już także elektroniczne wzory wniosków o rejestrację.

Unijni dyplomaci w czasie polskiej prezydencji będą jeździć najnowszymi peugeotami

Przez pół roku samochodami Peugeot będą jeździć tysiące unijnych delegatów, którzy przyjadą do Polski podczas prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych podpisało z firmą umowę nieodpłatnego użyczenia 117 samochodów, w tym 114 wyposażonych w ekologiczne, oszczędne silniki wysokoprężne z filtrami cząstek stałych FAP, a trzy w silniki w 100 procentach elektryczne. Oficjeli wozić mają m.in. niewidziane jeszcze do tej pory na ulicach europejskich miast peugeoty 508. Premiera tego auta zaplanowana jest na marzec 2011 r. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapowiada, że wkrótce wybierze także partnerów z innych branż. Obecnie finalizowane są umowy z firmami, które zaproponowały nieodpłatne świadczenia m.in. w obsłudze IT.


Przedstawiciele resortu twierdzą, że wybór partnerów oparty jest na doświadczeniach innych krajów sprawujących przewodnictwo w Radzie UE. Według ministerstwa dzięki nieodpłatnej współpracy z biznesem minimalizowane są koszty organizacji spotkań.

Azot w oponie, wymóg czy nowinka?

Autorem artykułu jest Adam Wojciechowski



Jak często spotykasz się z opinią o przewadze napełniania opon azotem zamiast powietrza atmosferycznego? Czy naprawdę ma to jakieś znaczenie czy to tylko sposób na dodatkowe zyski zakładów wulkanizacyjnych?

Koło w naszym samochodzie pełni ogromną rolę byśmy mogli się przemieszczać. To właśnie opona samochodowa ma bezpośredni kontakt z powierzchnią po której się poruszamy. Również wszystkie parametry jak jej jakość, wzór bieżnika, rozmiar mają bezpośredni wpływ na komfort i bezpieczeństwo jazdy. Nie bez znaczenia okazuje się też fakt czym napełnione są nasze opony.

Napełnianie opon azotem to nie nowe zjawisko. Badania na temat wpływu gazu, którym są napelnione opony prowadzono już w latach 60-tych ubiegłego wieku! Wyniki tych badań już wtedy potwierdzały techniczną i ekonomiczną zasadność zastąpienia powietrza azotem.

Co jest nie tak z powietrzem?

Ktoś mógłby powiedzieć: przecież w powietrzu jest 78% azotu, w czym więc problem?

Problem oczywiście w pozostałej części. Tlen z powietrza łatwo wchodzi w reakcje z gumą i przyśpiesza jej starzenie, czyli szybciej staje się ona krucha, twarda i mniej elastyczna. Dodatkowo znajdująca się w nim wilgoć powoduje korozję felg.

Nabijanie opon powietrzem przy urzyciu warsztatowej sprężarki powoduje wprowadzanie do środka opony wilgoci, oleju i innych zanieczyszczeń, które powodują m.in. korozję felgi i szybsze starzenie się wewnętrznych warstw gumy. W przypadku azotu z butli czy generatora problem z zanieczyszczeniami nie występuje.

Przewagą azotu jest też to, że jest gazem obojętnym chemicznie. Nie wchodzi w reakcje z materiałami, z których jest zbudowana opona, ogranicza korozję, a także utlenianie obręczy kół. Opona nabita azotem wykazuje mniejsze straty ciśnienia spowodowane uchodzeniem gazu przez mikroszczeliny w ogumieniu. Dodatkowo azot nie ma tendencji do zmiany objętości pod wpływem temperatury. Gwarantuje to, że ciśnienie w oponie jest cały czas stałe (właściwe), co przekłada się na wolniejsze zużycie opon i oszczędność paliwa.

Jedyny minus, z powodu którego mogę nie przekonać kerowców do zmiany nawyków jest koszt usługi nabijania opon azotem. Koszt ten to min. 20 zł za wszystkie koła. Biorąc pod uwagę, żę opony zmieniamy dwa razy do roku jest wydatkiem znikomym.

---

Adam wojciechowski

Opon-market.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nowa Mazda Shinari

Nareszcie nadeszły czasy dla Mazdy, która to zaprezentowała niezwykle piękne coupe. Nowa Mazda shinari jest wręcz symbolem doskonałości stylistycznej łączącej w sobie duszę wszystkich dotychczasowych modeli tej marki.

Shinari niesie ze sobą powiew ewolucji, która jest niezwykle widoczna w tym modelu. Patrząc z perspektywy czasu widać, jak rozwinęła się marka Mazda. Ten najnowszy model jest wręcz perfekcyjny pod względem designu. Nowy design prezentuje ze sobą także siła tego modelu, który zarazem łączy ze sobą doskonałości stylistyczne wszystkich modeli maki Mazda.



Samochód ten jest wręcz przepięknym sportowym autem. Piękno tego samochodu zapewnia jego niezwykły kształt oraz wyraziste linie stylistyczne. Dzięki temu, podczas jazdy, auto to wygląda jakby rozpływało się na jezdni.

Wygląd tego pojazdu ewidentnie wskazuje na to, iż pojazd ten posiada niezwykle sportową duszę, co z pewnością zapewnia mu wysoką dynamikę podczas jazdy.
Podkreślone zostały boczne błotniki, których górny element został uniesiony. Maska samochodu jest elegancko wkomponowana między wyniesionymi elementami błotników, co daje nam prawdziwie oryginalną kompozycje. W całość usytuowane zostały lampy, które są również bardzo stylistycznie wykonane o małych gabarytach.


Podczas projektowania wnętrza również zwrócono uwagę na jego ergonomiczność. Dzieki temu rozłożenie paneli kontrolnych jest bardzo trafne i zapewnia wysoką jakość komfortu podczas jazdy.


Stworzono optymalną ilość miejsca dla osób siedzących w kokpicie. Model ten jest niezwykle przyjemny w prowadzeniu i pozwala na całkowite skupienie się podczas jazdy.


Podsumowanie

Nowa Mazda Shinari jest modele czterodrzwiowym, a w jej wnętrzu znajdują się cztery miejsca siedzące. Jest to niezwykle zbudowane sportowe coupe reprezentujące duszę mazdy oraz świetnie przystosowane do dynamicznej jazdy. W zależności od naszych upodobań model ten jest dostępny w 3 modułach: biznes , przyjemność oraz sport.

Nissan Leaf samochodem roku 2011

Autorem artykułu jest Paweł Kaczmarek



Nissan Leaf jest jednym z najlepszych pojazdów elektrycznych. Z uwagi na technologię oraz stylistyczny wygląd tego auta zostało ono wyróżnione do nagrody Europejskiego Samochodu Roku 2011.

Zdjęcia: Nissan Leaf samochodem roku 2011

Pierwszy raz tak prestiżową nagrodę zdobyło auto napędzane w 100% silnikiem elektrycznym. Tym bardziej jest to wielkie wyróżnienie dla tego modelu. Konkurencja była również dość duża, a to dlatego, iż wybierano spośród wielu konkurencyjnych marek, takich jak: Citroen, Ford, czy też Volvo.

Wyposażenia

Jak na auto elektryczne posiada on również wysoki asortyment wyposażenia w postaci klimatyzacji powietrza, nawigacji satelitarnej, kamer parkowania oraz innych udogodnień wpływających na jego innowacyjność.

W Europie będzie on dostępny w pięciu kolorach: niebieskim, srebrnym, białym, czerwonym i czarnym. Pierwsze dwa kolory będą metaliczne, a następna para to kolory z zastosowaniem masy perłowej. Czarny będzie w postaci jednolitej.

Silnik

Leaf jest napędzany silnikiem elektrycznym znajdującym się w przedniej części samochodu. Moc tego silnika pozwala na jazdę z maksymalną prędkością wynoszącą 90km/h. Jest on zasilany bateriami, które zostały w pełni wykonane przez markę Nissan. Generują one moc ponad 90kW. Natomiast jego zasięg mieści się z granicach do około 160km.

_____________________________________


Portal Finansowy mBrokers.pl jest nowym serwisem przedstawiającym rzetelne informacje z dziedziny finansów, rynku kapitałowego, prawa, firmy, motoryzacja oraz innych interesujących zagadnień. Powstaliśmy dla naszych użytkowników, którzy są dla nas najważniejsi.

---

Paweł Kaczmarek
Motoryzacja mBrokers.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl